Idą dzieci do przedszkola z tatą i z mamą;zanim przejdą przez ulicę to przystaną.Spojrzą w lewo, potem w praworzucą okiem i na pasy wchodząśmiało dziarskim krokiem.Gdy po chwili po chodniku idą dalej,ruch na jezdni nie przeraża dzieci wcale.(autor nieznany)
Już od wielu lat wszyscy wiemy ,że warunki korzystania z dróg stają się coraz trudniejsze w związku ze zwiększeniem się liczby pojazdów. Statystyki są przerażające. Jesteśmy w niechlubnej czołówce państw europejskich. Ginie u nas dziesięciokrotnie więcej dzieci niż w Holandii, Szwecji i Norwegii. Pięciokrotnie więcej niż w Wielkiej Brytanii. Dlaczego tak źle się u nas dzieje? Przyczyn jest wiele. Pierwsza to polskie drogi, które są zupełnie nieprzystosowane do tak dużego natężenia ruchu samochodowego i pieszego. W ciągu ostatnich kilku lat liczba samochodów wzrosła w Polsce prawie dziesięciokrotnie. A drogi pozostały takie same. Brak poboczy, chodników, sygnalizacji świetlnej w pobliżu szkół sprawia, że dzieci idące na zajęcia są narażone na ciągłe niebezpieczeństwo. Kolejny problem to brawura kierowców. Na większości z nich nawet najbardziej kolorowe tablice informacyjne nie robią żadnego wrażenia. Podobnie jak znaki ograniczające prędkość. Zdejmują nogę z gazu tylko wtedy, gdy dostrzegają policjanta z radarem. A ten nie może przecież stać przy każdej szkole. Czasami winne są też same dzieci. Wędrujące do domu prawą stroną drogi, idą szpalerem obok siebie, wbiegają nagle na jezdnię. Kierowcy próbują hamować, ale na manewry jest zwykle za późno.
Dzieci uczestniczą w ruchu drogowym praktycznie od urodzenia. Już od najmłodszych lat należy przygotować je do bezpiecznego zachowania się, tak aby unikały zagrożenia i nie powodowały ich swoim zachowaniem. Należy zawsze pamiętać, ze są one jedną z najbardziej zagrożonych grup uczestników ruchu drogowego. Zapewnienie im bezpieczeństwa możliwe jest tylko przy wspólnym działaniu rodziców, szkoły i policji.
Policja od lat bierze czynny udział w edukacji komunikacyjnej najmłodszych. Funkcjonariusze pojawiają się we wszystkich przedszkolach, szkołach, które chcą przekazać swoim uczniom wiedzę na temat bezpieczeństwa na drogach. Praca funkcjonariuszy często idzie na marne. Cóż z tego, że dziecko zapamięta na lekcji, że przez ulicę wolno przechodzić na zielonym świetle, jeśli za chwilę jego mama przebiegnie z nim przez jezdnię na czerwonym świetle, bo akurat jej się śpieszy. Dziecko pomyśli, że tak wolno. Dla najmłodszych bowiem, największym autorytetem są rodzice. To przede wszystkim od nich zależy, czy ich pociecha będzie umiała bezpiecznie wrócić do domu ze szkoły. Policjanci, nauczyciele mogą tylko pomagać w wychowaniu komunikacyjnym najmłodszych. Ale to zadanie należy przede wszystkim do rodziców.
Wskazówki dla rodziców
- pomagać dzieciom zapamiętać poznane przepisy i zasady ruchu drogowego,
- kształtować w nich nawyk przestrzegania przepisów,
- konsekwentnie egzekwować ich przestrzeganie,
- zapewnić dziecku bezpieczne miejsce do zabawy,
- rozmawiać z dzieckiem o ruchu drogowym oraz komentować różne zauważone sytuacje,
- zadbać o właściwe ubranie dziecka (stroje z elementami odblaskowymi; rowerzyści powinni używać kasków ochronnych)+
- ostrzegać dzieci przed osobami nieznajomymi,
- zadbać, by dziecko miało dość czasu na dotarcie do szkoły, autobusu szkolnego tak, aby nie musiało się śpieszyć,
- przypomnieć dziecku, że w sytuacjach awaryjnych najważniejsze jest bezpieczne dotarcie do celu,
- nie pozwalać dzieciom poruszać się rowerem aż do osiągnięcia odpowiedniego wieku i zdania egzaminu na kartę rowerową,
- bezwzględne przestrzeganie powyższej zasady,
- wyposażyć rower, którym dziecko dojeżdża do szkoły w: światło białe lub żółte z przodu, czerwone- z tyłu. Wskazane są także dodatkowe odblaski na pedałach i bocznych stronach kół. Konieczne są działające hamulce i dzwonek ostrzegawczy.
Przygotowanie młodego pokolenia do bezpiecznego uczestnictwa w ruchu drogowym jest jednym z najważniejszych zadań placówek oświatowych i rodziców. Rzadko które dziecko potrafi przewidzieć skutki swojego zachowania. Dzieci nie umieją ocenić prędkości jadącego samochodu, ani nie wiedzą, że nie może on natychmiast zatrzymać się w miejscu.
Co roku więcej dzieci jest dowożonych do szkoły przez rodziców i opiekunów. Przypominamy, że pociechy w wieku do 12 lat, które mają do 150 cm wzrostu, muszą być przewożone w fotelikach ochronnych lub na specjalnych podstawkach. Dzieci mają być przypięte pasami bezpieczeństwa. Bezpieczniej jest, gdy wysiadają z samochodu z prawej strony. Kierowca powinien zaparkować w miejscu dozwolonym, potem jeszcze odprowadzić dziecko do przedszkola, szkoły.
Przypominamy rodzicom i opiekunom, że bezpieczeństwu dzieci sprzyjają odblaski. Warto umieścić światełko na tornistrze lub ubraniu. Światełko odblaskowe,
w świetle reflektorów samochodowych jest widoczne nawet z odległości 200 m. Zgodnie
z przepisami dzieci do 15 roku życia poruszając się poza obszarem zabudowanym obowiązane są do używania odblasków.
Kierowco!
- Zachowaj szczególną ostrożność, gdy zobaczysz dziecko na drodze. Pamiętaj, że zachowanie dziecka może być nieprzewidywalne, może ono nagle wbiec na jezdnię.
- Zachowaj ostrożność w pobliżu przedszkoli, szkół, jak też i wtedy, gdy będziesz omijać gimbusa, z którego wysiadają dzieci.
(informacje z Internetu)